Zbigniew Religa. Człowiek z sercem w dłoni - Jan Osiecki

Zbigniew Religa. Człowiek z sercem w dłoni

4.00 Oceń książkę!

Autor: Jan Osiecki

Wydawnictwo: Prószyński Media
ISBN: 9788376480190
EAN: 9788376480190
Format: 240 x 170 x 0
Oprawa: oprawa twarda
Stron: 208
Data wydania: 2009
Gdzie kupić tanią książkę?
książka
31.00
Książka w Twoim domu w ciągu 48h
Słynny kardiochirurg prof. Zbigniew Religa mówi o swojej pracy, polityce, nałogach i chorobie.

Książka odsłania kulisy wielu trudnych decyzji jednego z najbardziej znanych kardiochirurgów w tej części Europy. Profesor Zbigniew Religa po raz pierwszy szczerze opowiada o sobie – zdradza sprawy dotąd trzymane w sekrecie. Mówi o swoich przyzwyczajeniach, nałogach i chorobie, z którą walczy równie mocno jak z przeciwnościami losu przy tworzeniu kliniki w Zabrzu.
Część dochodu ze sprzedaży książki przeznaczona jest na rzecz Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu.
Zbigniew Religa (ur. 1938) - Nauczyciel co najmniej połowy kardiochirurgów w Polsce. Człowiek o życiorysie, który starczyłby do podziału na kilku ludzi: lekarz, autor pierwszego udanego przeszczepu serca, spiritus movens polskiego sztucznego serca, także polityk, kandydat na prezydenta, minister zdrowia. A do tego osoba o ogromnym sercu i pogodzie ducha. Naukowiec, który z motyką rzuca się na słońce i wbrew wszystkim przeszkodom realizuje postawione sobie cele – w bankrutującym PRL-u stworzył najbardziej znaną w kraju Klinikę Kardiochirurgiczną w Zabrzu.
Jan Osiecki (ur. 1977) - Dziennikarz prasowy związany z „Newsweekiem” oraz branżowym dwutygodnikiem „Służba Zdrowia”. Z wykształcenia socjolog – od 12 lat nieustająco dziwi się wszystkiemu, co widzi w Sejmie, i zadaje setki pytań politykom. Autor jednego z opiniotwórczych blogów o kuluarach polityki i sejmu www.osiecki.salon24.pl. Wobec rozmówców nigdy nie stosuje taryfy ulgowej.
- Co się czuje, mając ludzkie serce w ręku?
- [Profesor długo się zastanawia]. Chłód! To serce jest zimne, bo podczas przygotowania do przeszczepu zostaje schłodzone do temperatury czterech – ośmiu stopni Celsjusza. Po prostu to jest kawałek mięsa. To co najpiękniejsze, zaczyna się dziać później, gdy puści się krew.
- To znaczy?
- Ono zaczyna bić. Dla mnie to cud natury, kiedy serce w pustej klatce piersiowej zaczyna bić i utrzymywać krążenie.
- Co jest Pana największym osiągnięciem?
- Ludzie łączą moje nazwisko z pierwszą transplantacją serca w Polsce. Ale wiem, że gdybym ja nie spróbował, to może cztery, a może pięć lat później inni zrobiliby tę operację. Natomiast jestem przekonany, że nikt nie zająłby się tworzeniem polskiego sztucznego serca. Gdybym nie walczył o stworzenie tego urządzenia, dziś kilkaset osób już by nie żyło, bo nie byłoby sztucznych komór, które uratowały im życie i zdrowie.
Fragment książki „Zbigniew Religa. Człowiek z sercem w dłoni”.

Książka "Zbigniew Religa. Człowiek z sercem w dłoni"
Jan Osiecki