Więzień Putina - Michaił Chodorkowski; Natalia Gieworkian

Więzień Putina

4.00 Oceń książkę!

Autor: Michaił Chodorkowski; Natalia Gieworkian

Wydawnictwo: Agora;Czarne
ISBN: 9788326807774
EAN:
Format: 145 x 215
Oprawa: twarda
Stron: 432
Data wydania: 2012-11-23
Gdzie kupić tanią książkę?
książka
29.99
Książka w Twoim domu w ciągu 48h
"Więzień Putina" opowiada historię najbogatszego niegdyś Rosjanina, a od dziewięciu lat najsłynniejszego więźnia Rosji, osobistego wroga prezydenta Władimira Putina. To kompetentnie napisana przez samego Michaiła Chodorkowskiego i bardzo sprawną dziennikarkę Natalię Gieworkian opowieść o tym, jak zgniły w końcu lat 80. Związek Radziecki w bólach, choć - jak tu mówią - bez "wielkiej krwi", zmieniał się w kapitalistyczną Rosję. Jak śmiali i zuchwali komsomolcy dochodzili do wielkich fortun i znaczenia w polityce. Jak żywiołowo powstawały nowe mechanizmy regulujące życie wciąż wielkiego imperium. I jak zmieniało się ono, gdy zaczęli nim rządzić Władimir Putin i jego czekiści. Znajdziecie tu także celne charakterystyki głównych aktorów rosyjskiej sceny politycznej i biznesowej. Autorzy dobrze ich znają i rozumieją jak mało kto. Kiedy książka trafia do rąk czytelnika, mija właśnie dziewięć lat od momentu, kiedy Chodorkowski trafił do więzienia. Wyjdzie za cztery lata, jeśli Kreml postawi go trzeci raz przed sądem, by trzymać w łagrze jeszcze dłużej. Ale być może trzeciego wyroku nie będzie. Rosja znajduje się na kolejnym zakręcie. Regulujące życie kraju mechanizmy stworzone przez Putina wyraźnie szwankują. Społeczeństwo przez dekadę obojętne na sprawy publiczne wychodzi z apatii. Rosja będzie się zmieniać. Jak? Nikt nie wie.
Wacław Radziwinowicz korespondent "Gazety Wyborczej" w Moskwie

"Przechodzę przez bramę łagru. Wita mnie szpaler szczekających kundli i żołnierzy trzymających je na smyczach. Mnie to bardziej śmieszy, niż przeraża. Jeszcze bardziej zaciekawia. Spotkanie z grupą oficerów. Chcą, żebym zdjął czapkę i przedstawił się z nazwiska. Zdejmuję, choć nie mają prawa tego ode mnie żądać. To niezgodne z prawem, wiem, bo kodeksu karnego nauczyłem się już na pamięć. Ale przecież nie będę się czepiał drobnostek. Przechodzimy do gmachu, w którym znajduje się karcer (później stanę się jego częstym bywalcem). Rewizja. Zabierają wszystko, co "zabronione". Nie kłócę się - i tak nie mam przy sobie nic szczególnie cennego. Zostawiają książki i zeszyty - kartkują je tylko. To najważniejsze. Zabawnie było obserwować, jak administracja próbuje "trzymać mnie pod kontrolą" i organizować mój krąg znajomych. Ale w końcu "doorganizowała się". Problem polegał na tym, że na współpracę z administracją przystają ludzie jakoś wybrakowani albo pozostający w konflikcie z resztą uwięzionych. Jeden z takich "agentów" postanowił dźgnąć mnie nożem. I dźgnął, w nocy, we śnie, w głowę. Chciał trafić w oko, ale po ciemku mu się nie udało. Rozpruł mi twarz. Lała się krew... Kiedy wyjeżdżałem, naczelnik osobiście zaniósł moje rzeczy do samochodu. Nawet materac i prześcieradło. "Tylko niech pan nie wraca!"."
Michaił Chodorkowski

Książka "Więzień Putina"
Michaił Chodorkowski; Natalia Gieworkian