Pejzaż sentymentalny

Napisałam książkę, ktoacute;rej się nie spodziewałam. Znajdziecie w niej dalsze losy bohateroacute;w quot;Zapałki na zakręciequot;. A jednak quot;Pejzaż sentymentalnyquot;nbsp;jest powieścią trochę inną niż quot;Zapałkaquot;, ktoacute;rej quot;pięć minut powodzeniaquot;nbsp;zaczęło się przecież wiele lat temu. Czas zmienił nie tylko świat wokoacute;ł Mady i Marcina, ale przede wszystkim zmienił ich samych. Oczywiście przeczytałam quot;Zapałkęquot;, kiedy zaczynałam pisać quot;Pejzażquot;. I co? I wydawało mi się, że nie jestem jej autorką, tylko ktoś inny, bo dziś napisałabym tę książkę inaczej. A więc czas, ktoacute;ry minął, zmienił także mnie. I tu zaczęła się pierwsza trudność, bo skoro zdecydowałam się na powroacute;t do życia Mady i Marcina, sposoacute;b napisania tamtej książki już do czegoś zobowiązywał. Nie tylko w treści, ale i w formie. Kłopot był w tym, że tak bardzo chciało się chociaż trochę od tego zobowiązania uciec. No i jest tak, jak jest. Często wydaje mi się, że quot;Pejzaż sentymentalnyquot;nbsp;to książka, ktoacute;rą zamoacute;wiłyście sobie u mnie w czasie naszych przelotnych spotkań i rozmoacute;w, uporczywie pytając:nbsp;I co z nimi było dalej? - Oto, co z nimi było dalej.
Krystyna Siesicka

Książka "Pejzaż sentymentalny"
Krystyna Siesicka