Sztuka klasyczna. Wstęp do włoskiego renesansu - Henryk Wölfflin

Sztuka klasyczna. Wstęp do włoskiego renesansu

4.00 Oceń książkę!

Autor: Henryk Wölfflin

Wydawnictwo: Napoleon V
ISBN: 9788378892915
EAN:
Format: 170 x 240
Oprawa: twarda
Stron: 274
Data wydania: 2015-08-12
Gdzie kupić tanią książkę?
książka
48.99
książka
57.97zł
Książka w Twoim domu w ciągu 48h

Zadaniem historii sztuki pozostanie po wszystkie czasy charakteshy;rystyka artystoacute;w, styloacute;w indywidualnych i epok stylowych i będzie ona budzić silne ludzkie zainteresowanie, ale nauka historyczna prawie że wypuściła ze swych rąk obszerniejszy temat bdquo;sztukirdquo;, pozostawiashy;jąc ją wydzielonej z niej filozofii sztuki, ktoacute;rej już tyle razy odmawiała prawa bytu. Byłoby najprostszą rzeczą, aby każda artystyczna monografia zawierała także nieco estetyki.

Autor tej książki miał taki cel przed oczyma. Jego zamiarem było wydobyć artystyczną treść z włoskiej sztuki klasycznej. W epoce cinquecenta dojrzała sztuka włoska ndash; kto ją chce zrozumieć, dobrze zrobi, jeżeli weźmie byka za rogi, tzn. zapozna się ze zjawiskiem będącym w pełnym rozwoju, gdyż dopiero tutaj wypowiada się cała istota i tutaj dopiero można zdobyć sprawdziany sądu. Rozważania te ograshy;niczają się tylko do wielkich mistrzoacute;w środkowych Włoch. Wenecja rozwija się podobnie, ale opowiadanie zaciemniłoby się, gdyby się chciało wchodzić bliżej w odrębne warunki Wenecji. Rozumie się samo przez się, że tylko dzieła wybitne wzięte są pod uwagę i tutaj nawet autor zastrzega sobie pewną swobodę w wyborze i traktowaniu przedshy;miotu, gdyż w jego planie nie leży przedstawianie poszczegoacute;lnych artystoacute;w, lecz ujęcie wspoacute;lnych rysoacute;w stylu ogoacute;lnego. Aby ten zamiar osiągnąć tym pewniej, po pierwszej historycznej części nastęshy;puje jako proacute;ba przeciwna, druga część systematyczna, ułożona nie według osobistości, lecz według pojęć i ta druga część zarazem ma obshy;jąć wyjaśnienie zjawiska.

Książka "Sztuka klasyczna. Wstęp do włoskiego renesansu"
Henryk Wölfflin