Makuszyński O jednym takim, któremu ukradziono słońce - Urbanek Mariusz

Makuszyński O jednym takim, któremu ukradziono słońce

4.00 Oceń książkę!

Autor: Urbanek Mariusz

Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 9788380494992
EAN: 9788380494992
Format: 220 x 135 x 25
Oprawa: Twarda
Stron: 296
Data wydania: 2017
Gdzie kupić tanią książkę?
książka
34.47
Książka w Twoim domu w ciągu 48h
Partner wydania: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Autor najpoczytniejszych książek dla młodych czytelników, ojciec Koziołka Matołka, nie za bardzo lubił dzieci. Swoich nie miał. Twórca przesympatycznych bohaterek, nieprzewidywalnych i niezależnych młodych kobiet, był mizoginem. Zdeklarowany tradycjonalista i konserwatysta przyjaźnił się ze skamandrytami.

Kochał życie, nienawidził łzawych tragedii, a "Jontka z Halki powiesiłby z czystym sumieniem". Niektórzy twierdzili, że był "bawidamkiem, kokietującym i mizdrzącym się do czytelników z minoderią salonowej lwicy". Nałkowska nie cierpiała jego nieznośnego sentymentalizmu. W wydanej w 1953 roku "Literaturze międzywojennej" pisano, że Makuszyński nie gardzi "tanimi chwytami, schlebiającymi typowym gustom drobnomieszczańskim".

II Rzeczpospolita w jego powieściach była szczęśliwym krajem dobrych ludzi. Komunistyczni decydenci zarzucali mu, że nie widział kontrastów i walki proletariatu z krwiożerczym kapitałem. Ale nie mieli racji. Zachowując humor, ironię, zachwyt światem i wiarę w ludzką dobroć, Makuszyński opisywał Polskę bez retuszu. Bieda, a wręcz skrajne ubóstwo, często boleśnie doświadczały jego powieściowych bohaterów. Autor znał je z własnego doświadczenia. Rodzinie wcześnie pozbawionej ojca wcale się nie przelewało i wczesne lata Kornela należały do zdecydowanie chudych. Jako bystry obserwator dostrzegał też, z jakimi trudnościami borykał się młody kraj.

Sam Makuszyński przeżywał wtedy swój najlepszy okres. Każda jego książka miała po trzy, cztery wydania - a niektóre nawet dziesięć. Jednak po latach prosperity los znowu się odwrócił. W czasie okupacji pisarz ledwo wiązał koniec z końcem, a po wojnie, nie godząc się na kompromisy, został reliktem minionej epoki. W 1951 roku jego powieści znalazły się na liście książek "ideologicznie szkodliwych".

Na nic okazały się jednak starania komunistów, by skazać Makuszyńskiego na "damnatio memoriae". Kolejne pokolenia zaczytywały się "Szatanem z siódmej klasy" i przeżywały przygody panny z mokrą głową wbrew głosom przed- i powojennych krytyków.

Próby czasu nie przetrwała tylko "dorosła" twórczość pisarza.

Książka "Makuszyński O jednym takim, któremu ukradziono słońce"
Urbanek Mariusz