EBOOK Ja, terrorysta - Antonio Salas

EBOOK Ja, terrorysta

4.00 Oceń książkę!

Autor: Antonio Salas

Wydawnictwo: Dom Wydawniczy PWN Sp. z o.o.
ISBN: 9788377054208
EAN: 54B1DC9CEB
Format: 0,0 x 0,0 x 0,0
Oprawa: ...
Stron: 648
Data wydania: 2014
Gdzie kupić tanią książkę?
książka
44.00
Książka w Twoim domu w ciągu 48h

Czy można zrozumieć terrorystę?
W kinie taka akcja rozgrywa się zwykle w ciągu dwóch godzin, podczas gdy w rzeczywistości na wniknięcie w zorganizowane struktury terrorystyczne Antonio Salas poświęcił sześć lat. Udało mu się to kosztem wielu wyrzeczeń – został współpracownikiem jednego z najgroźniejszych terrorystów świata, Szakala, prowadził jego stronę internetową i udokumentował przestępczą działalność powiązanych z nim (i nie tylko) grup, przybliżając ją czytelnikom.

Autor wcielił się w postać Muhammada Abdullaha, Palestyńczyka z pochodzenia, który z rzekomo osobistych przeżyć włącza się ruch międzynarodowego terroryzmu. Żeby wiarygodnie zagrać swoją rolę, nauczył się arabskiego, przygotował sobie odpowiednią „legendę”, na potrzeby której stworzył internetową dokumentację, przeszedł obóz szkoleniowy w Caracas, gdzie nauczył się posługiwać bronią, nawiązał kontakty m.in. z ludźmi z ETA, Hezbollahu czy Hamasu. Wszystko, co mógł, zarejestrował ukrytą kamerą, wielokrotnie ryzykując życie.

Książka Antonio Salasa jest pasjonującą lekturą, która dotyka kwestii międzynarodowego terroryzmu i jego wewnętrznych powiązań oraz funkcjonowania współczesnych społeczeństw, istniejących po części w świecie rzeczywistym, po części – za sprawą internetu – w świecie wirtualnym, gdzie również toczy się wojna informacyjna.

Antonio Salas to pseudonim hiszpańskiego dziennikarza śledczego, specjalizującego się w reportażu wcieleniowym. Odgrywał już role neonazisty, handlarza kobietami, terrorysty, a swoje doświadczenia opisał w książkach  – bestsellerowej Handlowałem kobietami (PWN 2012), Ja, terrorysta (PWN 2012) oraz Dziennik skina (planowane wydanie – PWN 2013).


Fragmenty

„Stare arabskie przysłowie powiada: „Dopóki będziemy żyć w niewiedzy, zawsze będziemy wrogami”. Dziś wiem, że ten przykład bzdur, kłamstw, uprzedzeń, frazesów i obłudy jest równie niesprawiedliwy co krzywdzący wobec muzułmanów. Ale po 11 marca 2004 roku wielu Europejczyków było skłonnych w to wszystko uwierzyć. Wiem też, że grupy sąsiedzkie i prawi europejscy obywatele, którzy organizowali lub uczestniczyli w tych antyislamskich manifestacjach, nie byli odpowiedzialni za ich wykorzystanie polityczne i propagandowe przez neonazistów ani tego świadomi. Jednak w przypadku innych podobnych wystąpień działo się dokładnie to samo, tylko że na odwrót. Antychrześcijańskie manifestacje, które zaczęły pojawiać się w krajach arabskich w obliczu rosnącej islamofobii rozprzestrzeniającej się na Zachodzie, też były infiltrowane przez radykałów, tym razem z dżihadu, równie podłych, brutalnych i fanatycznych co nasi neonaziści. Jest im dokładnie tak samo daleko do prawych muzułmańskich obywateli, jak neofaszystom do nas.”

„Nie byłem muzułmaninem. A nie trzeba być zbyt bystrym, by się zorientować, że infiltracja terroryzmu dżihadu przez nie-muzułmanina jest praktycznie niemożliwa. To straszne, przerażające uczucie, ten jakże realistyczny sen, w którym Az-Zarkawi pytał mnie, czy umiem się modlić, wbijając mi beduiński sztylet w gardło, przekonał mnie, że nadszedł moment ustalenia priorytetów w przygotowaniach. Nie będąc jednym z nich, nie mogłem mieć dostępu do meczetów, islamskich ośrodków i innych miejsc, gdzie zbierali się wierni. Tak więc nadeszła pora nawrócenia na islam. To był jedyny sposób, aby posunąć śledztwo naprzód. Musiałem wrócić na północ Afryki w celu intensywnego i szybkiego szkolenia z Koranu, tak jak zrobił Ali Bej na początku swojej arabskiej przygody. Jeśli którejś nocy Abu Musab az-Zarkawi znów wkradnie się do moich snów i zapyta, czy umiem się modlić, powinienem odpowiedzieć twierdząco.
A więc musiałem nauczyć się modlić i znaleźć sposób na to, by naprawdę uwierzyć, że istnieje tylko jeden Bóg, Allah, i że Muhammad jest jego prorokiem. Stawką było moje życie i moja głowa.”
Wstęp
Przedmowa: Muhammad, el Palestino – Palestyńczyk

CZĘŚĆ PIERWSZA
Rok 2004 po Chrystusie, rok 1425 hidżry

Rozdział 1: Droga mudżahida
As-Salamu alejkum
Pierwsze kroki
W poszukiwaniu moich korzeni: z Sahary do Izraela
Amman: brama Palestyny
„Jeśli Salas ma jaja… niech jedzie do Palestyny!”
Muhammad Abd Allah Abu Ajman… wdowiec i mudżahid
Infiltrowani antyislamiści przeciw infiltrowanym antychrześcijanom
Z pozdrowieniami z Izraela


CZĘŚĆ DRUGA
Rok 2005 po Chrystusie, rok 1426 hidżry

Rozdział 2: Śladami Alego Beja
Al-Kaida przed sądem w Hiszpanii
Ali Bej versus Domingo Badía, mój mistrz
7 lipca: Al-Kaida znów uderza w Europę
Kryzys wokół karykatur proroka
Spotkanie antyterrorystyczne w Akademii Wojskowej w Jaca
Carlos Szakal, najgroźniejszy terrorysta świata
Al-Kaida w Wenezueli
Łowca Głów uderza w Jordanii
Az-Zarkawi, życiorys „bohatera” ruchu oporu
Dżihadysta w moim pokoju
Komórka Az-Zarkawiego w Al-Andalus

CZĘŚĆ TRZECIA
Rok 2006 po Chrystusie, rok 1427 hidżry

Rozdział 3: Z Casablanki do Palestyny
Wierzę w jedynego Boga, Allaha, i Muhammada, jego proroka
Casablanka: najgorszy zamach islamistyczny po 11 września
Liban: niszczyciele historii
„Stać, proszę z nami, jesteśmy z Hezbollahu!”
Z Hezbollahu do Hamasu z ukrytą kamerą
Taksówka do Dżaninu
Fabryka(nci) męczenników
Burkin, ziemia moich dziadków
Mahmud Sehwail: psychiatra przeciwko torturom
Muhammad Bakri: Palestyńczyk, który chciał być Gandhim
Ajman Abu Aita: spotkania z ruchem oporu w mieście Jezusa
Palestyński GAL... z licencją na zabijanie
Islamistyczni terroryści... chrześcijanie?
Dżihadyści i cyberdżihadyści w Saragossie
Ibrahim Abajat: „najniebezpieczniejszy na świecie palestyński terrorysta”
Carol, Beatriz i Source: moje wenezuelskie źródła
Czeczenia: od afgańskiego dżihadu Ibn al-Chattaba do odważnego dziennikarstwa Anny Stiepanowny Politkowskiej
Ten typ to przecież Kubańczyk!
Terroryści na tratwach, kierunek Europa
Burzliwe lato

Rozdział 4: Terytorium Tupamaros
Wenezuela: stolica światowego terroryzmu
Rozpaczliwie szukając Szakala
Palestyński dżihadysta w Wielkim Meczecie w Wenezueli
Muhammad Buchari: imam z M-30... w Caracas
Moją bronią - litery, moimi bombami - słowa
Teodoro Darnott: od Ruchu Guaicaipuro do chrześcijańskiego dżihadyzmu
Prawdziwa historia Hezbollahu Wenezuela
Raimundo Kabchi: zaufany Arab Chaveza
Margarita, wyspa Al-Kaidy na Karaibach
Na tropie Szakala
Zabójstwo w meczecie
„Cuchnie tu siarką!” - sojusz Iran-Wenezuela
Al-Dżazira: głos bin Ladena?
Świat widziany przez celownik karabinu
Terytorium tupamaros
Człowiek o szarych oczach
Śluby i maraquitas: pora wrócić do domu

Rozdział 5: Głos Szakala
Hezbollah Wenezuela atakuje ambasadę amerykańską
Propaganda: broń masowego rażenia
Cyberszpiedzy i cyberterroryści
Powrót do Wenezueli: Chávez stara się o reelekcję
Wenezuela z Palestyną
Muzułmanin za dnia, tupamaro w nocy
Dzień wyborów w Wenezueli: naród w służbie DISIP
„Binladen” w CNE w Caracas
Coraz bliżej Szakala
Pierwszy kontakt z Vladimirem Ramirezem
„Halo, tu comandante Carlos”
Ilich Ramírez: wspomnienia rodzinne
„Chcemy, żeby Szakal wrócił do domu”
Sojusz nazi-islamistyczny
Incydent na Maiquetía

CZĘŚĆ CZWARTA
Rok 2007 po Chrystusie, rok 1428 hidżry

Rozdział 6: Trzy kontynenty zjednoczone w dżihadzie
ETA zrywa rozejm
Al-Kaida grozi Wenezueli
Rewizje i propozycje matrymonialne
„11 marca” w Casablance: pierwszy cios Al-Kaidy w Islamskim Maghrebie?
Szakal debiutuje w sieci
Koniec Salaama1420
W skórze terrorysty
Zabójstwo Franco Arquimedesa
Arabscy rewizjoniści w Księgarni Europa
Koran i swastyka
O broni, eskorcie i drugim Antoniu Salasie
„Dajcie znać Ilichowi, że już od pięciu lat jestem muzułmaninem”
Rewolucyjny islam według Jorge Verstrynge
Najgorszy osobisty ochroniarz świata
Mobilizacja na rzecz Szakala w Caracas
Meknes: spree terrorists
Egipski trop

CZĘŚĆ PIĄTA
Rok 2008 po Chrystusie, rok 1429 hidżry

Rozdział 7: Między Kolumbią a Wenezuelą
Szakal staje przed światową prasą
Szkolenie
Działacz tupamaro na Maiquetía
Boliwariańskie napięcie
To, co zatraciliśmy w drodze
Tajna wojna w Kolumbii
Pierwsze spotkanie z kolumbijską guerrillą
Rewolucyjne parcie
Pewien lutowy tydzień
Lenin Ramírez, zagubiony brat
Rocznica Carac

Książka "EBOOK Ja, terrorysta"
Antonio Salas